Forum www.iphone3g.fora.pl Strona Główna www.iphone3g.fora.pl
Forum Obiektywnych Posiadaczy iPhone
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nazywają go iGod - czyli rewelacje z iOnetu.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.iphone3g.fora.pl Strona Główna -> iPhone NEWS
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nasedo
Administrator



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Nie 12:49, 04 Sty 2009    Temat postu: Nazywają go iGod - czyli rewelacje z iOnetu.

Cytat:
Niepokój w Macworldzie

"Myślicie że jesteście cool, bo kupiliście telefon za 500 dolarów z symbolem pewnego owocu. Wiecie co? Wyprodukowanie jednego kosztuje osiem dolców"

Jeśli chodzi o tajemniczość, twórca Apple, Steve Jobs bije na głowę templariuszy i Zakon Syjonu. Miłośnicy Maców od miesięcy szykowali się, by zobaczyć, jakie nowości ma w rękawie. Ale tym razem nie będzie jego dorocznego wystąpienia. Wielbiciele Apple’a obawiają się, że ich iGod zamierza zrezygnować.

Podróż do Macworld, odbywana corocznie w styczniu, dla wiernych klientów Apple jest czymś w rodzaju pielgrzymki. Plany firmy rzadko przeciekają do opinii publicznej, ponieważ członkowie tego sekretnego grona z Doliny Krzemowej trzymają nowinki technologiczne w tajemnicy, czekając na wystąpienie Jobsa. Nawet agencje prasowe zatrudniane przez Apple otrzymują informacje kilka minut przed tym wydarzeniem.

– Jak czarnoksiężnik z krainy Oz, Jobs stara się ukrywać to, co ma najlepszego, nie wtajemniczając mediów i ostro obchodząc się ze znajomymi, którzy za wiele mówią jego biografom – opowiada pewien dziennikarz z San Francisco.

Twórca Apple występuje ubrany w charakterystyczne dla siebie dżinsy i czarny golf, wyjawiając swoim entuzjastom, co ma w zanadrzu. Tysiące blogerów równocześnie relacjonuje i komentuje te bardzo oczekiwane nowiny, na przykład dotyczące iPoda o większej pojemności lub iPhone’a 3G. Macworld Expo kryje jednak sekrety większe niż kolejne megabajty, smukła linia, białe laptopy i sterylny wystrój salonów sprzedaży. Wcześniejsza zapowiedź, że Jobs nie będzie wygłaszał jak co roku programowego wystąpienia – zastąpi go wiceprezes Phil Schiller – wywołała oburzenie wśród tysięcy rozczarowanych wielbicieli Apple, obawiających się, że ich iGod zamierza zrezygnować. Co więcej, ponownie rozbudziło to spekulacje na temat zdrowia Jobsa i jego walki z rakiem trzustki.

Podczas letniej prezentacji iPhone’a 3G Jobs wyglądał bardzo mizernie, choć twierdził, że jest zdrowy. Mówi się, że w rezultacie operacji przewodu pokarmowego, jaką przeszedł, trudno mu trawić niektóre produkty spożywcze. Według jednego z blogów nie może podobno już pić swojego ulubionego drinka, bezalkoholowego soku z winogron pochodzących z kalifornijskich winnic Navarro.

W związku z obawami, że Jobs rezygnuje z kierowania Apple, gwałtownie spadł kurs akcji tej firmy, ale on, w typowy dla siebie sposób, nie powiedział ani słowa. Nic w tym dziwnego. Pięć lat temu dopiero po kilku miesiącach przyznał się, że ma raka trzustki, choć pogłoski na ten temat krążyły już długo.

Współpracownicy mówią, że całkowita kontrola nad informacjami, o jaką dba Jobs, widoczna jest także w codziennym zarządzaniu firmą. 53-letni Steve Jobs znany jest ze swego perfekcjonizmu i szczegółowego kontrolowania wszystkich aspektów prowadzonego biznesu. Uważa się, że nawet niektóre melodie trafiające do reklam iPoda pochodzą wprost z jego playlisty.

Ta potrzeba kontroli nie może dziwić. Osoby dobrze poinformowane mówią, że kiedy utracił on Apple, przyrzekł sobie, że więcej tak się nie zdarzy. W 1976 roku 21-letni wówczas Jobs oraz Steve Wozniak, przyjaciel z legendarnego obecnie Homebrew Computer Club, uruchomili własny biznes w garażu rodzinnym Jobsa na północy Kalifornii. Przedsięwzięcie nazywało się Apple Computer Company.

Długowłosy, brodaty fan psychodelicznej muzyki musiał podobno sprzedać swój samochód kempingowy marki Volkswagen, by sfinansować projekt Apple 1. Pewna firma zamówiła 25 takich urządzeń i po czterech latach biznes wart był 165 milionów dolarów. Ale w 1985 roku miesiąc miodowy się skończył i doszło do konfliktów z ówczesnym dyrektorem firmy, Johnem Sculleyem.

Od tej chwili Jobs wiedział, że musi mieć pełną kontrolę i zawsze siedzieć za kierownicą. Odszedł z Apple i założył NeXT, firmę komputerową oferującą produkty dla wyższych uczelni i biznesu. W 1986 roku za 10 milionów dolarów kupił od studia grafiki komputerowej Lucasa The Graphics Group, później przemianowaną na Pixar, i odniósł sukcesy między innymi dzięki takim filmom jak "Toy Story". Kiedy w 1997 roku NeXT został przejęty przez Apple Computer Inc, Jobs znów znalazł się w firmie, której był współzałożycielem, i od tego czasu pozostaje jej dyrektorem.

Gdy wracał do siedziby Apple w Cupertino, firma miała zaledwie trzy procent rynku, a absolutnie dominującą pozycję zajmowały pecety Microsoftu. Wystarczyło kilka miesięcy, by Jobs zaczął w cudowny sposób wskrzeszać upadające Apple, które jest dziś jedną z najbardziej prestiżowych i popularnych marek.

Wielu ludzi wciąż uważa, że Apple to Steve Jobs. Ale nowoczesne, ergonomiczne wzornictwo i XXI-wieczne oblicze Apple to rezultat pracy tysięcy projektantów i inżynierów. Brytyjski projektant Jonathan Ive jest powszechnie znany jako twórca designów wielokolorowego iMaca, aluminiowego PowerBooka G4, iPoda i iPhone’a. Wielu ludzi z branży sądzi, że jego odejście zaszkodziłoby Apple bardziej niż rezygnacja Jobsa.

Steven Paul Jobs urodził się w San Francisco w 1955 roku. Jego rodzice, którzy przybyli do Kalifornii z Wisconsin, nie mieli ślubu i oddali go do adopcji. Jego przybranymi rodzicami zostali Justin i Clara Jobs z Mountain View w Kalifornii. Biologiczni rodzice, Joanne Carole Schieble i Abdulfattah Jandali, student z Syrii, który został profesorem nauk politycznych, pobrali się później i mieli córkę, znaną obecnie pisarkę, Monę Simpson. Dopiero gdy dorosła, dowiedziała się o istnieniu swego sławnego brata.

Jobs bardzo wcześnie, już jako uczeń szkoły średniej w Cupertino, zaczął rozwijać swoją pasję komputerową. Dorastał w otoczeniu inżynierów i regularnie bywał na wykładach w Hewlett Packard Company.

Był dzieckiem bardzo zdolnym – dzięki wysokiemu IQ przeskoczył jedną klasę wyżej – ale niektórzy wspominają, że sprawiał kłopoty wychowawcze i szkoła wykształciła w nim duszę buntownika. Otrzymywał podobno nagany za robienie dowcipów, takich jak detonowanie bomb i wypuszczanie węży w klasie. W latach 70. Jobs zaczął pracować jako technik w Atari, firmie produkującej popularne gry wideo. Były to jednak końcowe dni epoki dzieci-kwiatów i swobody życia, więc biznes i komputery nie zawsze były dla niego najważniejsze. Fascynował się mistycznymi ideami tamtych czasów i uwielbiał Boba Dylana. "Pokonywaliśmy autem bardzo wiele mil, żeby spotkać się z ludźmi, którzy mieli zdjęcia lub wywiady z nim" – wspominał Wozniak.

W połowie lat 70. Jobs ze swym przyjacielem z college’u, a później pierwszym pracownikiem Apple, inżynierem Danielem Kottke, odbył podróż po Indiach poszukując filozoficznego oświecenia. Wrócił z ogoloną głową, ubrany w hinduską szatę. W tym okresie eksperymentował podobno z narkotykami i swoje doświadczenia z LSD nazywał "jedną z kilku najważniejszych rzeczy, jakie [mu] się w życiu przytrafiły".

Do tej listy na pewno trzeba dodać uratowanie Apple. Choć nie jest już główną siłą twórczą w tej firmie, jak Bill Gates w Microsoft, Steve Jobs zawsze będzie twarzą Apple. Ten wizerunek umocnił się, gdy niedawno pojawił się w "Simpsonach". Podczas otwarcia nowego salonu firmowego Mapple w Springfield Bart naśladuje Jobsa przemawiając do grupy maniaków komputerowych: "Myślicie że jesteście cool, bo kupiliście telefon za 500 dolarów z symbolem pewnego owocu. Wiecie co? Wyprodukowanie jednego kosztuje osiem dolców".


A na koniec... smaczek z forum Onetu... przepraszam iOnetu (bardziej cool, prawda?):

Cytat:
mam od 3 tyg ipoda
w zyciu tak bezuzytecznego sprzetu nie mialem w rekach. apple to 90% marketing.robią b mało praktyczny sprzęt. na każdym kroku utrudnienia. jednym słowem żałuje ze go kupilem.


Parę wybranych odpowiedzi:

Cytat:
kpisz? a o jakim iPodzie mówisz? ja mam iPoda touch i jest to moim zdaniem najgenialniejszy gadżet obecnych czasów. no i pozatym jest piękny. prawda jest taka, że źle wypowiadają się o Apple ludzie których nie stać na iPoda/iMaca itd. przykro mi, że musicie używać mp3 z biedronki za 49zł, ale nie obrażajcie Apple tylko z tego powodu, że mało zarabiacie.


Cytat:
Te "utrudnienia" są po to aby użytkownik nie musiał się głowić czy jego plik muzyczny, video będzie prawidłowo odtwarzany na jego sprzęcie. Program wgrywa tak aby nie było tego typu problemów i pretensji do firmy. Wszystko ma działać i tyle. Pamiętajcie przedmioty Apple mają być każdego. Mnie osobiście drażnią tego typu "udogodnienia" ale tylko dlatego, że jestem obstukany w technice.


Cytowane za Onet.pl


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nasedo dnia Nie 12:50, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.iphone3g.fora.pl Strona Główna -> iPhone NEWS Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin